Każdy z nas robi zakupy i korzysta z wielu usług, to nie ulega wątpliwości. Ale czy zauważyliście, jakie my mamy teraz możliwości? Rzadko zdarza się, że produkt lub usługa nie ma zamienników na rynku i rządzi nim niepodzielnie. Przeważnie sytuacja wygląda tak, że musimy zdecydować i wybrać, na której stacji zatankujemy paliwo gdzie wypijemy kawę czy zjemy obiad, w którym markecie zrobimy cotygodniowe zakupy i tak dalej. To są chwile, kiedy decydujemy gdzie wydamy swoje pieniądze. I tu zaczyna się najciekawsza kwestia, gdzie jako klienci mamy możliwość do opracowania swojej strategii. W wyniku tego coraz więcej z nas wykazuje się sprytem i sprawdza, co dodatkowego sprzedawca lub usługodawca ma do zaoferowania.

 

Szukamy korzyści dodatkowych

Rzecz jasna, najbardziej zależy nam na dobrym produkcie czy usłudze, które będą w dobrej cenie. To cel główny, ale nie jedyny. Bo co w sytuacji, kiedy np. w swojej okolicy mamy kilka miejsc, gdzie można zjeść dobrego burgera w podobnej cenie? Wtedy sprawdzamy, co jeszcze możemy zyskać na wyborze konkretnego sprzedawcy. Czegoś, co sprawi, że wybierzemy lokal po lewej a nie po prawej stronie ulicy, a potem do niego wrócimy na kolejne posiłki.

I tu świetnie sprawdzają się programy lojalnościowe, w których coraz więcej Polaków chętnie bierze udział. Dlaczego? Bo sprawiają, że zwykłe zakupy pozwalają nam zyskać coś więcej niż dobry produkt w dobrej cenie, a tym samy zaczynają nam sprawiać przyjemność. Tego uczucia mogą nam dostarczać różne formy programów.

Typy programów lojalnościowych

Mogą być proste, jak przyznawanie rabatów za kolejny zakup w konkretnym terminie. Miłe, ale już bardzo nudne, a dzisiejszy klient jest coraz bardziej wymagający. Wobec tego firmy wprowadzają inne formy, a my z nich chętnie korzystamy.








Bardzo lubiane są jest zbieranie punktów na kartę czy naklejek przyznawanych za zakupy, dzięki którym można potem samodzielnie wybrać nagrodę. Jeśli do tego sprzedawca dołączy inne bonusy, zaczyna się robić ciekawie. Np. jeśli mamy możliwość rywalizowania z innymi, bo przecież wielu z nas to lubi, prawda? Dostajemy więc informację o możliwości zakupu biletów na świetny koncert, zanim dowie się o tym cała Polska. Czasami jesteśmy zapraszani na przedpremierowe pokazy produktu lub wyprzedaże dla wybranej grupy klientów. Niekiedy bierzemy udział w losowaniach nagród rzeczowych, gdzie loteria jest przeznaczona dla najaktywniejszych klientów. Czujemy się wtedy doceniani i wyróżniani przez sprzedawcę czy producenta. Widać, że dostrzega on nasze przywiązanie do marki czy miejsca. Wtedy też chętnie włączamy naszą „pocztę pantoflową”, polecamy produkt czy usługę znajomym lub zwyczajnie ich przyprowadzamy w konkretne miejsce. Zwiększamy zyski sprzedawcy i oczekujemy za to nagrody. I tu wiele firm świadomych dobrodziejstwa takiego zjawiska, proponuje dodatkowe bonusy, jak właśnie rabaty, gratisy, nagrody czy zaproszenia. Mogą to też być niewymierne korzyści, jak możliwość dokonania zakupu poza kolejnością, mail z życzeniami na urodziny, newsletter o ciekawych wydarzeniach czy też pytanie o opinię np. o nowym produkcie. Wszystko to wskazuje, że sprzedawca zauważa i docenia nas, jako klientów. To swoista interakcja dwóch stron o pozornie odmiennych interesach, a jednak nastawionych przede wszystkim na zysk.

Navy-Blue
Artykuł został przygotowany we współpracy z: Agencja Marketingowa Navy Blue Łódź

 

(Visited 103 times, 1 visits today)