Dziś obchodzę moje 40 Urodziny. To nie tylko okrągła rocznica, ale przede wszystkim ważny dla mnie rok pod względem podjętych decyzji życiowych . Miedzy innymi :
- Rezygnacja z pracy na etat.
- Budowania własnego zespołu marketingowego.
- Budowania własnego wizerunku itp.
Pragnę wam z okazji moich okrągłych urodzin życzyć wszystkiego Najlepszego. Dlatego organizuję konkurs i rozdaję parę książek dzięki który miedzy innymi zmieniło się moje życie na lepsze.
“Bogaty ojciec, Biedny ojciec“
Roberta Kiyosaki i Sharon L. Lechter
Książka “Bogaty ojciec, Biedny ojciec“ to niewątpliwie jedna z najbardziej wartościowych książek, jakie przeczytałam w całym swoim życiu. Autor otwiera oczy na problemy współczesnego świata, w szczególności na problem edukacji dzieci i młodzieży, zacofania w myśleniu o swojej pracy zawodowej, naiwności, że państwo samo w sobie jest w stanie zagwarantować nam dostatnie życie, gdy będziemy u schyłku wieku. Po przeczytaniu tej książki doszłam do wniosku, że moje życie stało na krawędzi, a ja nie robiłam nic, żeby zapobiec katastrofie.
W książce podoba mi się prosty język. Nie trzeba mieć “mgr” przed nazwiskiem, żeby zrozumieć, o czym pisze autor. Nie znam się na rachunkowości, a doskonale poradziałam sobie z zagadnieniami finansowymi w książce.
“Bogaty ojciec, Biedny ojciec“ czyta się jednym tchem. Na początku wydaje się nieco kontrowersyjna, ale im dalej się czyta, tym bardziej uświadamia się sobie swoją niewiedzę.
“Bogaty ojciec, Biedny ojciec” nie zawiera przepisu na sukces „Jak stać się bogatym”, ale wskazuje, co powinniśmy zrobić, aby wziąć sprawy w swoje ręce i jak pomnażać swoje pieniądze.
Kim lepiej być w XXI wieku? Pracownikiem czy przedsiębiorcą?
Ważniejszym pytaniem jest: jak to osiągnąć?
Narzekanie na stan gospodarki i zrzucanie winy na innych nie zapewni Ci lepszej przyszłości finansowej – jeśli chcesz być bogaty, albo przynajmniej niezależny finansowo, musisz sam o to zadbać. Musisz wziąć przyszłość w swoje ręce i zatroszczyć się o własne źródło utrzymania – i to już dziś!
Potrzebujesz własnego biznesu. Dla większości ludzi to mogą być trudne czasy, ale przed wieloma przedsiębiorcami właśnie teraz otwierają się wspaniałe możliwości. To jest odpowiedni czas na zakładanie własnej firmy. Nigdy nie było na to lepszego momentu.
Szczególnie że nowe modele biznesowe, które są czymś zupełnie normalnym na Zachodzie, w Polsce cały czas są owiane wieloma mitami i niedomówieniami, a tylko nieliczni potrafią zarabiać na nich naprawdę przyzwoite pieniądze. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak założyć własny biznes w XXI wieku, przeczytaj najpierw list od Roberta Kiyosaki do polskich czytelników jego książek.
Wszystkiego najlepszego
Dzięki wielki … i zapraszam do Konkursu ..
1.Mój cel to Budowa Domu .
2.Potrzebuję kolejne źródło dochodów .
Takim źródłem może być np: nasz system .
Wszystkiego najlepszego ! Bez ściemy nie wyglądasz na 40 lat :)
Cel-e:
Początek, to nic “spektakularnego”.
– Uwolnienie się od etatu, aby samemu decydować o własnej ścieżce rozwoju i pracować na zasadach XXI, a tym jest e-marketing . To taki cel osobisty, który chce osiągnąć przed końcem roku
Celem numer dwa już na przyszły rok/lata jest wstrząśnięcie e-marketingiem w Polsce.
Osiągając pierwszy cel chce jechać dalej…. Nie ma sensu się zatrzymywać na małych marzeniach :)
Wtedy planuje nagrywać “spektakularne” video i zwrócić się również w stronę ludzi, którzy również mogliby się tym marketingiem zająć, ale z pewnych przyczyn są zapominani. Mówię tutaj przykładowo o osobach głuchoniemych, które niczym nie ustępują innym ale materiału video ( a teraz praktycznie same kursy video i webinary odnośnie szkoleń ) nie zrozumieją z prostych przyczyn.
Pozdrawiam
Adrian
Wojtku, życie zaczyna się po 40-stce. Pamiętaj o tym i życzę Ci samych słonecznych dni! Jaki jest mój cel? Może trochę nietypowy. Muszę być rehabilitowana. Wszyscy wiemy jak działa nasz służba zdrowia. Termin za rok. Mamy cudownych rehabilitantów, ale to kosztuje, bardzo dużo. Zaczęłam szukać możliwości zarobienia na tą rehabilitacje. Teraz dochodzą nowe cele, bo to wciąga. Co mi może pomóc?Jak zapewnić sobie ruch na blogu! Pozdrawiam urodzinowo.
Zapomniałem o drugiej części z rozmachu :)
Pomóc mogą mi materiały szkoleniowe na temat :
– Nagrywania video ( chodzi tutaj nie tyle o nagrywanie ekranu, jak o nagrywanie siebie )
– Prowadzenie webinarów, choćby dla 5 osób ( przedstawianie tematu itd… )
Ważne przy wyznaczaniu celów jest dzielenie ich na tak zwane krótko falowe i długo falowe. Taki podział pozwala się cieszyć szybciej z ich osiągnięcia. Co do ruchu fajny temat na szkolenie ( zapisane do realizacji )
Ciekawe wyzwanie “Celem numer dwa już na przyszły rok/lata jest wstrząśnięcie e-marketingiem w Polsce.” Uważam że jeszcze jest bardo dużo miejsca na rynku e-Marketingu. Więc do dzieła a Video do jedna z fajniejszych dróg bo budowania własnego wizerunku i umacniania pozycji lidera.
Wszystkiego naj Wojciechu…
Od zawsze pracowałem głównie w budowlance – to przez wykonywanie ciężkich prac doszło u mnie do uszkodzenia w dolnej części kręgosłupa i już nie mogę dźwigać ciężkich przedmiotów… To jest jeden z powodów dla których zainteresowałem się marketingiem…
Moim celem jest wyrwać się z etatu tak szybko jak się da, kolejnym jest mieć własny dom, bo odkąd ojciec nas zostawił wynajmujemy dom.
Mieszkam z matką i chcę zapewnić jej wszystko to czego nigdy nie zapewnił ojciec.
Głównym celem jest wolność finansowa – bo wtedy mogę spełniać swoje marzenia.
Ale co mnie powstrzymuje ?…
Wiem że pieniądze są w relacji jaką buduje się z listą, jednak moja lista zbyt wolno się buduje, chciał bym wiedzieć jak sprawić aby lista budowała się niczym błyskawica. Moim jednym powodem dla którego tak się dzieje a nie inaczej jest słaba treść ofert, chciał bym wiedzieć jak przyciągać ludzi do biznesu skuteczniej. Oczywiście specjalizuję się w sprawach technicznych, ale by przyciągną osobę do siebie muszę wiedzieć jak to sprawić by chętnie podejmowali współpracę ze mną.
A może mój wizerunek jest słaby ???…
Dzięki za tak rozbudowaną wypowiedz … Dodaję do tematów Budowanie listy …Oraz budowę wizerunku ….
Wojtku wszystkiego najlepszego, oby druga czterdziestka była jeszcze bardziej owocna w sukcesy.
Jaki jest mój cel – dobre pytanie.
Od 7 lat najważniejszym celem w moim życiu jest wychowanie wspaniałej córki na porządnego człowieka. Spełnienie jej najskrytszych marzeń i umożliwienie dobrego startu w dorosłe życie.
Marketingiem zajmuje się od nie dawna, na początku była to zabawa, dziś jest pasja, a jutro może sposób na życie. Mam pierwsze niewielkie sukcesy, w swojej strukturze kilka wspaniałych osób z którymi bardzo dobrze mi się współpracuje, każde ich słowo dziękuje utwierdza mnie w tym co robię. I to jest kolejny mój cel, pomoc innym osiągnąć upragniony sukces. Ich sukces jest moim sukcesem.
Co mi, nam może pomóc, przede wszystkim zwiększenia ruchu na blogach.
Krzysztof rodzina to podstawa …. sam jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu że mam masę czasu dla mojego 5 letniego syna.
Wojtku, jeszcze raz wszystkiego najlepszego.
Moje cele do końca roku w ebiznesie:
15 nowych bezpośrednio poleconych do 7MT,
rozbudowa listy mailingowej o 500 osób
500 wejść dziennie na mojego bloga.
Pozdrawiam,
Jacek
4 podejście do napisania komentarza ;)
Życzenia złożone były na FB i przez tel. Więc dzisiaj już nie będę ich składać ;)
Cel:
1. Rzucić etat szybciej niż mój Lider (ha, Wojtek czyli rzucę go przed 40stką, a że jeszcze sporo czasu to na pewno mi się uda, z Twoją pomocą i pomocą PB)
2. Więcej czasu dla rodziny. Praca po 10-12h masakra. Przez ostatnie 4 dni wogóle nie widziałam siostry, bo ona do pracy, a ja w pracy.
Brata to widuję raz w roku, bo osiadł na Mazurach z Rodzinką. Już nie mówię, ze mało czasu z Rodzicami spędzam.
3. Z biznesu zrobić pasję. Być własnym szefem, pracować tyle ile muszę, a nie tyle ile mi każą.
4. Zbudować wizerunek w sieci i po za nią.
5. Poznawać ciekawych ludzi, którzy tak jak ja chcą żyć z biznesowej pasji (to akurat pomału osiągam bo poznałam Jacka Dudzica, Przemka Szczęcha no i oczywiście Wojtka Wesołowskiego, który wisi mi kino i obiad ;) )
Co przeszkadza w osiągnięciu celu ?
1) praca na etacie ;)
2) Ja sama tzn. 100 pomysłów na minutę, przez co zabieram się w ciągu dnia za x rzeczy czego wynikiem jest to, że na koniec dnia nie mam skończone nic. Wszystko jest w trakcie robienia i z reguły efekt pracy to jakieś 80% wykonanego zadania. Nie potrafię się skupić na 1 sprawie, za dużo rzeczy mnie interesuje.
Miałem ten sam problem :-)
100 pomysłów na minute i nie wiadomo od czego zacząć. Czasami jeden projekt realizowałem przez 3-6 miesięcy a pod koniec pracy pojawiał się już kolejny pomysł, a stary się nudził :-)
Na szczęście jakoś udało mi się to wszystko ogarnąć.
P.S. Nie będę wspominać już o pracy na etacie przez którą dostawałem szału. Wytrwałem tylko 14 miesięcy i miałem dosyć.
Dobrze, że nie jestem sama w tym ;) Chyba już (dla mnie) czas rozrysować sobie wielką mapę myśli na ścianie i przestać się gubić w pomysłach.
Wszystkiego najlepszego! Cześć,
Mam 21 lat, rok temu zacząłem swoją przygodę z pracą na etacie. Dobrze zarabiam (o dziwo) ale jednak czuje niedosyt. Moim celem jest zbudowanie pasywnych (początkowo nie dużych) dochodów które pozwolą mi przeprowadzić się do miasta i zacząć studiować dziennie coś z serca (marketing, socjologia) niż z rozumu jak do tej pory (inżynierskie – zaocznie). Chciałbym głównie podczas studiów zdobyć kontakty z ludźmi otwartymi na nieszablonowe pomysły i gotowych do działania z którymi mógłbym nawiązać współprace także w budowaniu biznesu. Dalszym moim celem jest poznawanie świata poprzez egzotyczne podróże bez martwienia się o urlop czy same finanse przedsięwzięcia. Szczególnie chciałbym poznać kultury wschodu oraz Afrykę. Podsumowując pragnę korzystać z życia nie martwiąc się o coś tak przyziemnego (ale niezbędnego) jak pieniądze.
Dlaczego jeszcze tego nie robię? Dopiero teraz zważyłem możliwości do realizacji swoich aspiracji jakie daje mi Internet. Oczywiście brakuje mi jeszcze sporo wiedzy np. na tematy związane z prowadzeniem i marketingiem własnego bloga ponieważ o niego w tym momencie chcę oprzeć moje e-biznesowe działania.