Tania siła robocza – tak najczęściej nazywani sią pracownicy, którzy przyjeżdżają do Polski w celach zarobkowych. Nasi wschodni sąsiedzi z Ukrainy, Białorusi czy Gruzji, w odróżnieniu od naszych rodaków podejmują się prac, których wystrzegamy się jak ognia. Takie dodatkowe ręce do pracy poszukiwane są szczególnie w okresie letnim w budownictwie, rolnictwie czy w magazynach, gdyż właśnie tam praca jest najcięższa i nie aż tak satysfakcjonująca finansowo, jak można by się tego spodziewać. Czy tacy pracownicy to problem czy skarb? W najnowszym materiale podpowiadamy, gdzie szukać takich pracowników i o co zadbać, by zatrudnienie obcokrajowca było korzystne dla Twojej firmy.
Pracownik ze wschodu to dobry pracownik!
Choć my Polacy widzimy w Ukraińcach zagrożenie naszych polskich miejsc pracy, paradoksalnie są oni wybawieniem dla naszej gospodarki. Podejmują się bowiem zajęć, którymi od dłuższego czasu większość Polaków gardzi. Co więcej, pracownik z zagranicy jest nie tylko chętny do ciężkiej pracy, lecz przede wszystkim mniej wymagający finansowo, dyspozycyjny i bardziej zdopingowany. Chociaż wielu pracodawców wciąż boi się ogromu formalności związanych z zatrudnieniem takiej osoby, eksperci z GP People przekonują, że nie ma czego się bać, ponieważ proces ten nie jest ani skomplikowany, ani pracochłonny.
Jak znaleźć pracownika i od czego zacząć procedurę zatrudnienia?
Zatrudnienie pracownika z zagranicy wcale nie jest skomplikowane. Na początek wystarczy zgłosić swoje zapotrzebowanie w urzędzie pracy, wystawić ogłoszenie w internecie lub lokalnej gazecie albo postawić na profesjonalną obsługę agencji rekrutacyjnej, np. http://www.gppeople.pl/. Ostatnia opcja jest na tyle wygodna, że z założenia eliminuje wszelkie formalności, które od tej pory przechodzą w ręce agencji. Należy bowiem pamiętać, że pracownicy zza wschodniej granicy muszą być zatrudniani zgodnie z prawem, każdy pracodawca jest więc zobowiązany poznać. A jak wiadomo przepisy polskiego prawa są w znaczniej mierze niezwykle skomplikowane.
O czym jeszcze warto pamiętać
Jeśli jednak zależy nam na pracowniku zza granicy wyłącznie przez cięcie kosztów, lepiej zapomnijmy o tej formie oszczędzania. Obniżanie kosztów pracy nie może wiązać się z niższym wynagrodzeniem dla obcokrajowca, który przecież przyjeżdża do naszego kraju wyłącznie po to, by zarobić. Pamiętajmy więc o poszanowaniu i kształtowaniu pozytywnego wizerunku polskich pracodawców, a w przyszłości będziemy mogli liczyć na kontynuowanie współpracy i jeszcze większe chęci do pracy pracowników „zza miedzy”.
Chodzie o obcokrajowcach ze Wschodu czy Zachodu Polski. Odnoszenie do Niemców jest chyba lepszym od, powiedzmy, Białorusinów.